być może zbyt wiele oczekiwałam, ale film zawiódł mnie na całej linii, oprócz muzyki. Już w pierwszych scenach głównego bohatera widać, że Ananisznikow to tancerz baletu, który może sprawdziłby się na deskach teatru, ale w roli doktora Malianowa był zupełnie niewiarygodny. Niemniej z największą przyjemnością oglądało...
więcej